Księżyc wznosi toast-Ku Przygodzie !!!
Więc,jeszcze chwila i będzie...
Niczym Muza...
Na spodkanie z kochankiem swym-poetą
Szykuje się...
Chce być piękną,doskonałą !
Chce,kiedy odejdzie
Pamiętaną być i podziwianą...
Już Ją słyszę !
Słyszę ,jak śpiesząc wieczornym korytarzem
Gubi,ostatnie chwile dnia !
Wyciąga do mnie swą dłoń
A na ustach Jej-Imię moje !
I czuję jakbym konał z rozkoszy !
A świat ?
Brzęcząc kielichami toastów Księżyca
Na chwilę zamarł...
By,żyć tą chwilą !
By,pić ciszę...